6 września 2025
Firmy notowane na giełdzie właśnie przekroczyły symboliczną granicę miliona bitcoinów w swoich portfelach. To kamień milowy w adopcji BTC, a zgromadzona ilość stanowi prawie 5% wszystkich bitcoinów, które kiedykolwiek powstaną (21 mln). Historyczny moment potwierdza rosnące zainteresowanie instytucji cyfrowym złotem. W ostatnich latach coraz więcej firm z Wall Street, od zarządzających aktywami po kopalnie i emitentów ETF-ów, inwestuje w BTC.
Niekwestionowanym liderem jest Strategy Michaela Saylora, która rozpoczęła akumulację w sierpniu 2020 roku. Firma dysponuje obecnie aż 636 505 BTC, zostawiając konkurencję daleko w tyle. Na drugim miejscu znajduje się MARA Holdings z 52 477 BTC, która w sierpniu powiększyła swoje zasoby zaledwie o 705 BTC. Pomimo ogromnej różnicy, nowi gracze szybko budują swoje pozycje. Firma XXI Jacka Mallersa zgromadziła już 43 514 BTC, a Bitcoin Standard Treasury Company – 30 021 BTC.
Wśród innych znaczących inwestorów są Bullish (24 tys. BTC) i Metaplanet (20 tys. BTC). Do trendu akumulacji aktywnie dołączają również Riot Platforms, Trump Media & Technology Group, CleanSpark i Coinbase.
Paradoksalnie, rosnąca popularność bitcoina na Wall Street osłabia jego fundament – górników. Napływ kapitału instytucjonalnego napędza wzrost cen, ale aktywność w sieci nie nadąża. W rezultacie, według CoinMetrics, opłaty transakcyjne spadły do rekordowo niskich poziomów. Sytuacja ta jest szczególnie trudna po halvingu, który zmniejszył nagrody za blok o połowę. Opłaty stanowią obecnie mniej niż 1% przychodów górników.
W obliczu rosnącej presji finansowej, górnicy zmuszeni są do sprzedaży zgromadzonych bitcoinów, a nawet do całkowitego zaprzestania działalności. Ich rentowność zależy teraz niemal wyłącznie od wzrostu cen BTC. Problem wykracza jednak poza kwestie ekonomiczne. Spadek liczby aktywnych górników zagraża decentralizacji sieci, a bezpieczeństwo bitcoina może się skoncentrować w rękach kilku największych pul, takich jak Foundry i Antpool, które kontrolują już prawie połowę mocy obliczeniowej. Halving w 2028 roku, który zmniejszy nagrody do zaledwie 1,5625 BTC za blok, jeszcze bardziej zaostrzy tę sytuację. Bez nowych zastosowań zwiększających zapotrzebowanie na miejsce w blokach, bezpieczeństwo bitcoina może być podważone, a jego status „cyfrowego złota” może stracić oparcie w mechanizmach zapewniających stabilność sieci.